19. Szczecińska Rowerowa Pielgrzymka na Jasną Górę

Tegoroczna 19. z kolei Pielgrzymka Rowerowa ze Szczecina na Jasną Górę odbyła się w dniach 12 - 18.07.2010 roku. Trasa długości 604 km zwyczajowo prowadziła przez: Barlinek, Rokitno, Obrę, Górę, Trzebnicę i Kluczbork. Wypisane wyżej miejscowości to również nasze bazy noclegowe w czasie pielgrzymki.

Oficjalne rozpoczęcie w katedrze św. Jakuba w Szczecinie zgromadziło zdecydowaną większość bo ok. 200 uczestników (nieliczni dołączyli na trasie). Mszę św. celebrował bp pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Marian Błażej Kruszyłowicz.

1.jpg

Po błogosławieństwie, rozdaniu odblaskowych koszulek i uformowaniu grup ruszyliśmy przez miasto do Sanktuarium Maryjnego na Osiedlu Słonecznym i dalej przez Puszczę Bukową w stronę Pyrzyc. W tym roku Szczecińska Pielgrzymka Rowerowa pobiła kolejny rekord. Jest nie tylko najstarszą w Polsce, ale także i największą - uczestniczyło w niej aż 260 rowerzystów.

2.jpg

W Pyrzycach jak zwykle po królewsku ugościł nas proboszcz ks. Leszek Konieczny. Serwowano gorącą i pożywną zupę z wkładką, kiełbaskę, kawę i herbatę oraz ogromne ilości pysznego ciasta. Trzeba przyznać, że co roku gościna w Pyrzycach to raj dla podniebienia.

3.JPG

Długo by opisywać kolejne etapy na drodze do naszego Celu. To co je łączyło to upały i ogromne ilości wylanego potu, wielka determinacja i wytrzymałość pątników pokonujących w tych warunkach kolejne kilometry oraz gorące przyjęcia na postojach i bogate poczęstunki.

4.jpg
5.jpg
6.jpg

Wyjątkiem od tej reguły był odcinek trasy z Wołczyna do Kluczborka i z pewnością większość z tegorocznych pielgrzymów zapamięta go na długo. Postój w Wołczynie nie był planowany, do mety w Kluczborku zostało bowiem ok. 13 km. Jednak gwałtowna burza, bardzo silny wiatr, opady deszczu i lokalnie gradu zmusiły nas do szukania schronienia. Nie przesadzę pisząc, że deszcz padał prawie równolegle do powierzchni ziemi, a widoczność zmalała praktycznie do zera. Trzaski łamanych gałęzi i drzew dopełniały obrazu grozy.

Nawałnica trwała ok. 15 min. ale schłodziła nas i zmoczyła doszczętnie. W intensywnym deszczu i przetaczającej się nad nami burzy przyszło nam też pokonać całą drogę do Kluczborka. A tempo jazdy w tych warunkach było doprawdy imponujące. Sami dziwiliśmy się później, że bezpiecznie udało nam się dotrzeć do celu. Tego wieczoru, inaczej niż zwykle, nie interesował nas zimny prysznic i napoje chłodzące. Realizacją naszych marzeń była gorąca kąpiel i herbata z cytryną.

7.JPG
8.JPG

Cel Pielgrzymki osiągnięto w niedzielę 18 lipca kiedy kawalkada rowerzystów stanęła u stóp Jasnogórskiego Klasztoru.

11.JPG
9.JPG

Relacjonując przebieg pielgrzymki nie można nie wspomnieć o tych, którzy gościli nas ofiarując nocleg, możliwość kąpieli i posiłki. Trzeba wybrać się na pielgrzymkę żeby zobaczyć ilu jest dobrych, gotowych do pomocy ludzi, żeby odczuć ich dobre serca i radość z jaką ofiarują gościnę w swoich domach.

Warto wybrać się na pielgrzymkę, aby pokonać, a przynajmniej powalczyć ze swoimi słabościami, doświadczyć szczęścia tych, którzy dając tak wiele proszą jedynie o modlitwę i w końcu po to aby doświadczyć szczęścia prostego życia "w drodze".

W tegorocznej pielgrzymce PKC "Sama Rama" zaznaczyła swą obecność w osobach: Jurka Króla, Doroty Robaszek i Barbary Wicher. Z Polic w 19. Szczecińskiej Rowerowej Pielgrzymce na Jasną Górę łącznie wzięło udział siedem osób. Do mety dotarło w sumie 252 rowerzystów. Najmłodszy uczestnik pielgrzymki miał 11, a najstarszy 77 lat.

10.JPG

A w drodze było bardzo dużo słońca i potu, wysiłku i radości, modlitwy i refleksji, rozmów poważnych i żartów. Były chwile zwątpienia i rezygnacji ale i momenty zachwytu i pewności, że jeśli Bóg da to za rok znów spotkamy się na pielgrzymce.


(baswich)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License