Rajd z okazji 750 lat Ueckermuende

Obecny rok to czas obchodów jubileuszy 750-lecia nadania praw miejskich po obu stronach granicy. Nie tak dawno bo 4 czerwca 2010 r. obchodziliśmy takie święto w Policach a już miesiąc później miasto Ueckermünde zapraszało przybyszów na swoje 750-lecie.

Toteż w piątek, 9 lipca 2010 roku w dwóch rowerowych grupach w skwarze słońca przy 32oC wyruszyliśmy przez Tanowo, Hintersee, Eggesin do Ueckermünde. Do "Samej Ramy" dołączyło dwoje rowerzystów z Cedyni uczestniczących w wielu naszych imprezach.

1.JPG
2.JPG
3.JPG

Pierwsza grupa startująca z Polic o godz. 14.00 dotarła na miejsce tuż po osiemnastej. Pozostali którzy wyruszyli o 16.00 dołączyli tuż przed godz. 19.00. Siedziba miejscowej straży pożarnej przy stała się miejscem naszego zakwaterowania na trzy kolejne doby.

4.JPG

Po ulokowaniu się w świetlicy strażackiej, z ustawionymi łóżkami polowymi, wzięciu prysznica byliśmy gotowi do udziału w uroczystym spotkaniu na placu przed remizą z władzami miasta z panią burmistrz Heidi Michaelis na czele oraz przedstawicielami Freiwillige Feuerwehr w powiecie Uecker Randow. W spotkaniu brali udział również przedstawiciele wielu organizacji niemieckich m.in. z zaprzyjaźnionej z Samą Ramą i Łarpią - Natur und Leben Am Stettiner Haff. Po kilku okolicznościowych wystąpieniach gospodarze zaprosili wszystkich na grilowany poczęstunek.

Rankiem po noclegu i śniadaniu w swobodnych grupach udaliśmy się na rynek miejski by wziąć udział w uroczystym powitaniu księcia z małżonką oraz by obejrzeć kilka scenek obrazujących okres średniowiecza. Organizatorzy zadbali o wiele atrakcji aby wprowadzić mieszkańców w epokę panowania Bogusława X, który pojawił się na rynku miasta wraz ze swoją świtą kilka minut po 10.00.


Punktualnie o godz. 13:00 z dzielnicy Ueckermünde Ost ruszył wielki korowód ukazujący wszystkie epoki i wydarzenia zaistniałe w historii miasta na przestrzeni lat 1260 - 2010. Mimo wielkiego upału na trasie "Festumzug" ustawiły się szpalery widzów a ponad tysiąc osób w przebraniach pieszo lub pojazdami przetoczyło się wzdłuż wyznaczonych ulic by zademonstrować obraz poszczególnych epok historii miasta.


Po dwóch godzinach tego niesamowitego, malowniczego widowiska aby nieco odpocząć pojechaliśmy na dobrze zagospodarowaną plażę miejską by tam skorzystać z przyjemnej i czystej wody Zalewu Szczecińskiego. Część z nas została, aby poobcować z kulturą książęcego dworu i nie zawiedliśmy się. Po skazaniu wróżki książęcej na karę śmierci lud zapragnął muzyki. Na scenie pojawił się najznamienitszy niemiecki kobiecy zespół wykonujący muzykę średniowieczną "Filia Irata". Sam książę zasiadł do uczty.


Wieczorem na rynku czekały na nas kolejne atrakcje, a nasi sąsiedzi szykowali się powoli do obejrzenia meczu drużyny Niemiec o trzecie miejsce w MŚ w piłce nożnej.

Wtym samym czasie na wyludnionej plaży, można było odpocząć po upalnym i “pracowitym” dniu.

144.JPG
145.JPG
146.JPG

Rynek nadal przyciągał wszystkich i w godzinach wieczornych, po obejrzeniu meczu piłki nożnej (drużyna niemiecka wywalczyła brązowy medal) udaliśmy się tam pieszo lub rowerem by wziąć udział w pokazie wielkiego ognia oraz egzekucji nadwornej wróżki, która popadła w niełaskę księcia. Na szczęście zjawił się śmiałek, który wybawił ją z tej niedoli, proponując małżeństwo porwał ją w dalekie ziemie zachodnie.

147.JPG
148.JPG
149.JPG

Natomiast pokaz ognia to widowisko prezentowane przez sześciu śmiałków żonglujących różnego rodzaju płonącymi przedmiotami. Punktualnie o północy nad rzeką Uecker rozbłysły salwy ogni sztucznych po czym nasza grupa opuściła Stare Miasto by udać się na spoczynek.

150.JPG
151.JPG
152.JPG

Kolejny dzień 11 lipca rozpoczął się śniadaniem u Księcia Pana czyli "Volksfrüstück" na placu zamkowym. Na zastawionych stołach znalazły się gustownie opakowane wyroby miejscowych zakładów mięsnych i piekarskich a urocze dwórki i mnisi nalewali z dzbanków kawę. Raz po raz na przemian odzywała się grupa fanfarzystów albo grupa instrumentalistów muzyki dawnej.

153.JPG
154.JPG
155.JPG
156.JPG
157.JPG
158.JPG

Po ponad godzinnym biesiadowaniu nasz przyjaciel Jürgen Barth zaprosił nas do zwiedzenia jednej z izb książęcego zamku (obecnie sala ślubów). Tu też jedno z naszych młodych małżeństw spotkała miła niespodzianka - mogli wziąć udział w swoim ślubie cywilnym przed kierownikiem USC w obecności świadków.

159.JPG

Kontynuując zwiedzanie Jurgen oprowadził nas po Starym Mieście, gdzie obejrzeliśmy ustawione tu kramy i gdzie zrobiliśmy kilka drobnych zakupów, a następnie zwiedziliśmy ewangelicki kościół Mariacki (Marienkirche), by tą historyczną wędrówkę zakończyć w lodziarni.

160.JPG
161.JPG
162.JPG
163.JPG
164.JPG

Tu też wraz ze swoim dworem odwiedził nas książę Bogusław X wraz ze swoją żoną Anną i błaznem Mikołajem. Błazen na poczekaniu wymyślił podatek od zdjęć ale łaskawy książę zwolnił naszą grupę od tego obciążenia i aparaty poszły w ruch.

165.JPG

Lody praktycznie zakończyły to spotkanie więc udaliśmy się do miejsca naszego zakwaterowania, by po przesiadce na rowery udać się na plażę.

O godz. 16:00 po pożegnaniu się z niemieckimi strażakami ruszyliśmy znów rowerami w drogę powrotną do Polic. Po prawie czterech godzinach męczącej jazdy w dokuczliwym upale byliśmy w Policach.

Rowerzyści PKC "Sama Rama" serdecznie dziękują pani burmistrz Ueckermünde Heidi Michaelis, komendantom straży pożarnej Rolandowi Till i Dirkowi Wieczorek a także Jürgenowi Barth za zaproszenie i miłe przyjęcie na tej niepowtarzalnej imprezie.


(wgaw)
(micolski)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License