Sobota 25 października 2014 r. obfitowała w szereg uroczystych wydarzeń. Najpierw przedstawiciele "Samej Ramy" zostali zaproszeni na spotkanie z okazji Jubileuszu 10-lecia działalności Ośrodka Sportu i Rekreacji w Policach. Spotkanie rozpoczęło się w samo południe w Hotelu "Dobosz". 10 lat minęło! Takimi słowami Waldemar Echaust - Dyrektor OSiR-u w obecności Burmistrza Polic podziękował wszystkim, którzy przez ostatnią dekadę wspierali działalność tej jednostki.
Wśród wyróżnionych znaleźli się przedstawiciele władz miasta, lokalni przedsiębiorcy oraz działacze sportowi i turystyczni. Prezes Samej Ramy został wyróżniony okolicznościowym podziękowaniem.
Ponadto zaproszonych gości powitała wystawa fotograficzna przedstawiająca najciekawsze wydarzenia z życia polickiego OSiR-u. Nie zabrakło tam też wątków z rowerami, "morsami" itp.
Aktor Teatru Polskiego Michał Janicki rozbawiał gości swoim występem, a kolorytu wokalnego dodała Karolina Szczepaniak - laureatka konkursu "Śpiewać każdy może". Uroczystość została zakończona losowaniem nagród i słodkim poczęstunkiem.
Natomiast nie mniej ciekawe wydarzenie i to o charakterze rowerowym miało miejsce w pobliżu przejścia granicznego Karszno - Rieth. Otóż odbyło się tam uroczyste otwarcie nowej ścieżki rowerowej łączącej Polskę i Niemcy.
Punktualnie o godz. 14:00 Marszałek Olgierd Geblewicz w towarzystwie Starosty Polickiego, Burmistrza Nowego Warpna Władysława Kiragi, Nadleśniczego Antoniego Michnowicza i ks. kan. Stanisława Drewicza dokonali uroczystego przecięcia wstęgi na moście rzeki Myśliborka.
Oczywiście jako pierwsza na ścieżkę wjechała sześcioosobowa ekipa cyklistów PKC "Sama Rama" pod przewodnictwem Marka Ziemniewicza.
Burmistrz Władysław Kiraga przewidział chyba stosunkowo duży spadek temperatury w tym dniu i choć sam biegał tylko w marynarce, to zadbał aby wszystkim przybyłym cyklistom nie zabrakło gorącej herbaty, kawy, kiełbasy na ciepło, hamburgerów, a do kawki babeczek w różnych rodzajach, a na końcu zaproszono wszystkich na tort.
Były ławeczki, były stoliki, pamiątkowe kubki i miła atmosfera, ale do Polic dość daleko, bo 35 km, a do Szczecina 55 km więc po pożegnaniu gospodarzy wracamy do domu.
(wgaw)
(marekz)
(mah)
(gracjan)
(zibi)
(Lech Jewtuszko)
(micolski)