To była przedwyborcza sobota 15 listopada 2014 r. Obowiązywała już cisza przedwyborcza więc mogliśmy wybrać się na pierwszy tej jesieni rajd pieszy "Od Głębokiego przez Wieżę Quistorpa do Muzeum Techniki". Więc kiedy autobus linii 106 dowiózł nas do Szczecina to na trasę wybierało się wiele grup turystycznych.
Ruszamy na trasę. Dzwoni Andrzej, będą nas gonić inną trasą, dzwoni Zbyszek - idą przez Gubałówkę i jeszcze inne telefony. Nikt nie każe na siebie czekać więc Marek nadaje tempo.
Docieramy na wieżę Ouistorpa tu czeka na nas Małgosia Medyna - nauczycielka z polickiej "ósemki" ze swoją 23-osobową ekipą, którzy szli też inną trasą. Za chwilę pojawia się ekipa Andrzeja z sunią Julką.
Po zrobieniu kilku fotek i krótkiej opowieści o historii tego miejsca idziemy dalej. Małgosia Medyna ze swoimi wychowankami idzie też ale łatwiejszą trasą. Mijamy "Cichy Kącik" - ośrodek socjoterapii dla młodzieży czyli Ognisko Brata Alberta. Zbyszek przesyła fotkę orkiestry wojskowej koncertującej na boisku Szkoły Podstawowej nr 7 na Warszewie.
Wreszcie wchodzimy na teren Parku Chopina. Tu przy ul. Judyma (właściwie: Malinowa 1a) natrafiamy na remontowaną wieżę ciśnień. Zakupiła ją spółka Roma Mode i od 2005 r. firma Szponer - prowadzi tu remont pod opieką konserwatorską. Trwają prace odtworzeniowe. Prócz schodów, będzie też winda. Wieża należy do powstałych na Niemierzynie w XIX w. zakładów opiekuńczych Kuckenmühle. Nazwa wzięła się od nieistniejącego już młyna "Kuckenmühle” nad potokiem Warszewiec (Kuckenmühlbach). W 1860 r., pod patronatem prowincji pomorskiej, powołano towarzystwo, którego celem statutowym było zapewnienie opieki nad małoletnimi z zaburzeniami umysłowymi. Po zakupie młyna i ziemi otworzono zakład w październiku 1863 r. Później cyklicznie dobudowywano budynki. W 1909 r. było już ich około sześćdziesięciu. Pod koniec 1940 r. obiekty przekazano SS na koszary. Kiedyś na piętra wieży prowadziły zewnętrzne schody, ale się rozpadły, podobnie jak część otaczającego wieżę krużganka. Od końca II wojny św. wieża niszczała - nie przewidziano jej użytkowania.

Nieopodal mostu na potoku Warszewiec podglądamy wielkie emu na wybiegu, robimy fotki i idziemy dalej. Mijamy "stadko" rowerów.
Wchodzimy na teren Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Po wykupieniu biletów Zajezdnia Sztuki w Szczecinie jest nasza. Oglądamy wszystko. Waldek pokazuje nam swój motor, który przekazał do muzeum. Jest konna sikawka przekazana przez Jurka Witkowskiego, jest też słynna "czarna Wołga", do której porywano dzieci, a potem działaczy opozycyjnych.
Po zwiedzeniu muzeum idziemy przez Park Kasprowicza, Ogród Różany i dworzec Łękno. Część grupy wraca autobusem nr 103 a część Andrzeja "blaszakiem". W Policach, przy pomniku Jana Pawła II spotykamy rodzinę Bernatów - na rowerach, którzy też brali udział w naszym rajdzie, ale jadąc w kierunku odwrotnym. Na zakończenie imprezy wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe znaczki.
(wgaw)
(marekz)
(anhel)