Zgodnie z Planem Pracy na rok 2006 w dniu 6 sierpnia 2006 r. udaliśmy się na kolejną wycieczkę rowerową „w nieznane”. Tym razem trasa wiodła przez Przęsocin, gdzie nie tyko fotografowaliśmy słynny odrzutowiec na stacji benzynowej ale trafiliśmy też na czekający nieopodal na renowację helikopter. Dalej trasa wiodła na Rancho „Izabella” by nieco poobserwować stadko strusi.
Powróciliśmy do Przęsocina, obejrzeliśmy zabytkowy XV w. kościół p.w. Najświętszej Marii Panny oraz odwiedziliśmy park, w którym znajduje się 25 drzew lipowych symbolizujących mieszkańców Przęsocina, którzy nie powrócili z I wojny światowej. W parku znajdują się również pozostałości pomnika poświęconego żołnierzom z lat 1914-18. Po udzielonych wskazówkach mieszkańców wioski zaczęliśmy szukać tzw. „stawów”. Nie udało się nam do nich trafić za to dojechaliśmy do zamaskowanego starego obiektu inżynieryjnego, jednak bez latarek nie podjęliśmy jego penetracji. Zrobimy to w trakcie kolejnej eskapady, po czym leśnymi duktami powróciliśmy do Polic.
(wig)