Polsko - Niemiecki Rajd Rowerowy "Einspurig ohne Granzen"

Z inicjatywy Burmistrzów Gminy Police i Gminy Pasewalk w dniach 16-17 września 2011 r. został zorganizowany Polsko-Niemiecki Rajd Rowerowy – „Jednym śladem bez Granic”. Impreza została zainaugurowana na terenie polickiego OSiR-u w Trzebieży gdzie w piątek rano spotkało się piętnastu urzędników gminy Pasewalk i tyleż samo z gminy Police.

Do Trzebieży cykliści dojechali transportem zmechanizowanym razem ze swoimi stalowymi rumakami. Po powitaniu uczestników rajdu przez Burmistrza Władysława Diakuna i Wiceburmistrz Pasewalku Pani Gudrun Baganz cały peleton prowadzony przez patrol Straży Miejskiej ruszył ulicami Trzebieży w kierunku Polic.

Pierwszy przystanek był w Niekłończycy. Tu uczestnicy zwiedzili XVIII-wieczny kościół ryglowy pw. Narodzenia NMP oraz teren istniejącego tu do 1947 r. przykościelnego cmentarza z pomnikiem poświęconym Polakom i Niemcom, ofiarom II wojny światowej.

Po kilku kilometrach jazdy kolejny przystanek wyznaczony był w Jasienicy gdzie rowerzyści wysłuchali historii powstania Wzgórza Maryjnego oraz zwiedzili XV-wieczny kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła oraz ruiny przyległego do kościoła klasztoru a także makietę nieistniejącego młyna Stefena.

Jadąc dalej peleton minął Zakłady Chemiczne „Police” by zatrzymać się na polickim rynku. Na nim rowerzyści zobaczyli kolejne dzieło Czesława Piekarskiego czyli makietę XV-wiecznego kościoła NPM, który prawie w całości został rozebrany w 1895 roku. Mogli też model porównać z ocalałą kruchtą kościoła stojącą w pobliżu.

Dalej peleton pojechał do Parku Staromiejskiego do polickiego Lapidarium gdzie burmistrzowie złożyli wiązankę kwiatów oraz wysłuchali historii budowy tego miejsca.

Po krótkiej przerwie jadąc przez Trzeszczyn i Tanowo a dalej ścieżką rowerową dotarliśmy do Bartoszewa. Tu w zajeździe „Mini-Max” zjedliśmy posiłek.

Potem trasa rajdu wiodła przez Sławoszewo, Dobrą Szczecińską do przejścia granicznego Buk – Blankensee. Kolejny postój, który przeznaczyliśmy na serię pamiątkowych zdjęć.

Jadąc od tego momentu niemieckimi ścieżkami rowerowymi dotarliśmy do położonego nad jeziorem Kutowsee młodzieżowego ośrodka szkoleniowo wypoczynkowego, kończąc tym samym pierwszy etap rajdu. Tego dnia przejechaliśmy 50 km.

Po ulokowaniu się w pokojach i wzięciu prysznica poszliśmy na kolację. Kiełbaski i inne wiktuały z grila smakowały chyba wszystkim. Potem rozpalono ognisko, przy którym nie zabrakło piosenek zarówno w języku polskim jak i niemieckim. Udało się nawet zaśpiewać wspólnie „Panie Janie, Panie Janie…..”.

Sobotni poranek najpierw powitał nas słońcem więc zaraz po śniadaniu udaliśmy się na krótki spacer na pomost jeziora.

Punktualnie o godz. 10:00 byliśmy już na rowerach by ruszyć na trasę. Krótki ale rzęsisty deszcz zmusił nas jednak do przeczekania go pod drzewami by po chwili jadąc za Winfriedem Zimmermannem pokonywać trasę: Plöwen, Blankensee do Megewen.

W tej miejscowości, do swojej pracowni malarskiej zaprosiła nas uczestniczka rajdu a zarazem znana niemiecka malarka Jutta Rika Bressem, która wraz z mężem rzeźbiarzem tworzą dzieła prezentowane choćby w Ogrodzie Sztuki w Pasewalku.

Po herbatce u państwa Bressem ruszyliśmy dalej przez Grünhof do Gut Borken GmbH by dowiedzieć się o wszystkiego o wielkoobszarowym gospodarstwie rolnym zajmującym się hodowlą koni, krów i trzody chlewnej.

Dalej trasa naszego rajdu prowadziła Marienthal, Koblentz i Breitenstein. Na skrzyżowaniu dróg, na rowerze czekał na nas Burmistrz Pasewalku Rainer Dambach, który po przywitaniu się z wszystkimi uczestnikami rajdu ulokował się w peletonie i pojechaliśmy dalej przez Krugsdorf, Rothenburg, Freidberg do Pasewalku.

Przedarliśmy się przez miasto i wjechaliśmy na teren odkrytych basenów kąpielowych. Tu kończył się drugi etap rajdu. I w tym dniu przejechaliśmy również 50 km.

Na wzgórzu, w specjalnie ustawionym, wielkim namiocie przygotowany był długi stół, przy którym po krótkiej toalecie trochę zmęczeni zasiedliśmy do obiadu. Przy kawie i ciasteczku Burmistrz Rainer Dambach podziękował wszystkim za aktywny udział w imprezie i zaproponował aby w przyszłym roku powtórzyć taki rajd rowerowy na nieco zmienionej trasie.

Z kolei Wiesław Gaweł wysunął propozycję aby kolejne niemiecko-polskie spotkanie na niwie turystycznej odbyło się jeszcze w bieżącym roku, w dniu 29 października w Trzebieży pod hasłem „Święto Pieczonego Ziemniaka”. Propozycję przyjęto z zadowoleniem.

Po serdecznym pożegnaniu polskich uczestników przez niemieckich kolegów nasze rowery zostały zapakowane na specjalną przyczepę a rowerzyści tym razem musieli wsiąść do busa. Po około godzinnej jeździe byliśmy już na parkingu w Policach.

Członkowie PKC „Sama Rama” serdecznie dziękują Wszystkim Uczestnikom rajdu za miłe spędzenie czasu na rowerowej wędrówce. Szczególne podziękowanie składają na ręce Burmistrzów Pasewalku i Polic oraz Paniom Organizatorkom Kasi, Uli i Kamili.


(wgaw)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License