W sobotę 23 sierpnia 2014 r. w ramach spotkań z historią, odbył się kolejny, trzeci etap rajdu "Rowerowe podróże małe i duże". Przed główną bramą Cmentarza Centralnego przy ul. Ku Słońcu w Szczecinie zebrało się około 150 osób by wziąć udział w imprezie.
Po kilku słowach powitania ruszyliśmy Aleją Plantową przed Kaplicę i dalej pod grobowiec Wilhelma Mayera, a potem przed pomnik Matki Ziemi autorstwa Ernsta Barlacha, by wreszcie dotrzeć przed wiatrak holenderski gdzie zarządzono postój.
Przemek Głowa opowiadając historię nekropolii poprowadził nas jeszcze dalej pod dworek Gumieńce. Jest to zespół dworsko-folwarczno-parkowy. W 1810 roku wyodrębniono go z pół wsi przez regulacje gruntów w wyniku uwłaszczania chłopów. Pierwszymi właścicielami byli Bornfeldt, potem Ruckforth i Carl Wilhelm Schultz. Po jego śmierci posiadłość na licytacji wykupiła Mathilda Germeshausen (z domu Schultz). Zespół był w posiadaniu tej rodziny do 1945 roku. Po wojnie powstał tu PGR, potem gospodarstwo rolnicze. Teraz teren jest własnością Agencji Rozwoju Regionalnego.
Po wysłuchaniu tej historii jadąc przez Osiedle Reda, Rondo Uniwersyteckie, ul. Cukrową i ul. Huzarów dotarliśmy do ul. J.Smoleńskiej gdzie odbyliśmy wycieczkę pieszą po firmie "Remondis" Szczecin. Firma ta, to lider rynku usług komunalnych. Przedsiębiorstwo od wielu lat zagospodarowuje w sposób bezpieczny dla środowiska tysiące ton odpadów pochodzących z naszych gospodarstw domowych. Głównie świadczy kompleksowe usługi w zakresie zbiórki i transportu odpadów komunalnych, budowlanych i przemysłowych, surowców wtórnych oraz usługi zimowego i letniego oczyszczania ulic, dróg i placów.
Delegowana na naszego przewodnika pani bardzo ciekawie opowiadała o segregacji i utylizacji odpadów komunalnych. Potem przez ul. Bronowicką, ul. Europejską, przez Rondo Gierosa dotarliśmy na metę rajdu zlokalizowaną na wyspie, na jez. Słonecznym.
Tu też odbyło się zakończenie imprezy połączone z pieczeniem kiełbasek, nakręceniem rozmowy z Jarkiem Łojko i gronem organizatorów dla szczecińskiej TV. Największym zainteresowaniem, szczególnie dzieci cieszyła się suczka Jolka, która i tym razem całą trasę pokonała w wózku ciągniętym za rowerem Andrzeja Helaka.
(anhel)
(baswich)
(J.Gaszyński)