Rowerowy Dzień Kobiet 2017

W sobotę, 18 marca 2017 r. w niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych (deszcz, śnieg i momentami porywisty wiatr) odbyła się VI edycja Rowerowego Dnia Kobiet ze sklepem rowerowym Mad Bike. Głównym organizatorem i pomysłodawcą imprezy jest Joasia Olszowska. Tym razem na starcie, pod pomnikiem Czynu Polaków na szczecińskich Jasnych Błoniach pojawiło się ok. 30 uroczych Pań i kilku Panów do zabezpieczenia przejazdu.

1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg

Po krótkim wstępie wygłoszonym przez Joannę i objaśnieniu programu rajdu cały peleton ruszył na odświętnie przystrojonych rowerach kwiatami. Przed startem była też przeprowadzona zbiórka artykułów dla dzieci z Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej przy ul. Unii Lubelskiej.

5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg

Początkowo trasa wiodła w kierunku Głębokiego gdzie na Polanie Sportowej był pierwszy postój. Pogoda nie chciała oszczędzać turystek - zimno, deszcz ze śniegiem (!), silny wiatr…no dramat jednej z rowerzystek eliminującej ją z dalszej jazdy.

10.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg

Mimo, że wszyscy przygotowali się na trudne warunki i wzięli ze sobą przeciwdeszczowe peleryny to zdecydowano się skrócić trasę i ścieżką rowerową peleton pojechał w kierunku Tanowa.

14.jpg
15.jpg
16.jpg

Już w samo południe wszyscy uczestnicy rajdu, w którym brały udział również dziewczyny z "Samej Ramy" siedziały w ciepłym i suchym namiocie tanowskiej pizzerii Izba. Przy ciepłej strawie i gorącej herbatce humory szybko nabrały rumieńców.

17.jpg
18.jpg
19.jpg
20.jpg

Ponadto dzięki zapobiegliwości Joasi, każda z Pań otrzymała upominki marki LIV firmy Giant Polska, a panowie zorganizowali przy pomocy fantomu krótkie szkolenie z zakresu udzielania pierwszej pomocy.

21.jpg
22.jpg
23.jpg
24.jpg

Niespodziewanymi gośćmi w pizzerii byli członkowie Klubu PTTK "Wkrzanie", którzy mimo deszczu pieszo dotarli do Tanowa powiększając tym samym turystyczne grono.

25.jpg
26.jpg
27.jpg

Toteż jak dziewczyny dobrze pojadły, wymasowały się kosmetykami, poplotkowały to postanowiły potańczyć i to tańce irlandzkie. Zresztą cała ta impreza z okazji Dnia Kobiet, a w której dominował kolor zielony odbywała się w cieniu i pod opieką patrona Irlandii - św. Patryka. Impreza, mimo złej pogody na pewno się udała, za co szczególnie wyrazy uznania należą się Joasi co też w imieniu uczestników przekazał Krzysiu Siwobrody.

28.jpg
29.jpg
30.jpg
31.jpg
32.jpg

(wgaw)
(krystyna)
(irena)
(joanna)
(wk1)
(jerzy m)
(micolski)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License