Na zaproszenie „Rowerowego Szczecina” członkowie PKC „Sama Rama” spotkali się w niedzielę 12 czerwca 2011 r., tym razem pod polickim MOK-iem by wziąć udział w „Święcie Cyklicznym”. Tu oczekiwała na nas trójka przedstawicieli organizatorów i dwa radiowozy policji, które miały za zadanie (ze względu na bezpieczeństwo grupy) eskortować nas do Szczecina.
O godz. 10:25 czterdziestoosobowy peleton wyruszył przez Siedlice, Leśno Górne, Pilchowo do jez. Głębokie. W tym też miejscu nasza grupa połączyła się z rowerzystami, którzy dojechali z Niemiec przez Lubiszyn, a także kolarzami z Dobrej Szczecińskiej.
Ten prawie stuosobowy peleton dość sprawnie poruszał się ulicami Szczecina by w samo południe pojawić się pod pomnikiem Colleoniego na placu Lotników.
W przeciągu kilkunastu minut (jak podali organizatorzy) zebrało się na tym placu 921 rowerzystów, którzy w ramach Zlotu Gwiaździstego przybyli tu z Polic, Stargardu Szczecińskiego, Gryfina, Goleniowa, Dobrej, Wołczkowa, Daleszewa, Węgorzyna, Widuchowej, Rosówka, Kołbaskowa, Mierzyna, Nowogardu, Pyrzyc, Warzymic, Barlinka, Lipian, a także ze Schwedt, Ueckermünde, a nawet i z Berlina. Byli również goście z odległej Szwajcarii.
Po otwarciu imprezy wystartowaliśmy tradycyjnie z grupą bębniarzy na rikszach rowerowych na czele. Każdemu uczestnikowi została wydana "szprychówka" (czyli zalaminowana ulotka, którą wkładało się między szprychy), a dzięki którym w dalszej części imprezy otrzymywaliśmy świadczenia.
Jadąc al. Jana Pawła II udaliśmy się do Parku Kasprowicza, by wykonać tam wspólne „rodzinne zdjęcie_1” oraz "rodzinne zdjęcie_2".
Potem m.in. ulicami Słowackiego, Wojska Polskiego, Piłsudskiego, Wyzwolenia pokonując ok. 6 km trasy miejskiej dojechaliśmy na plac przed pomnikiem Adama Mickiewicza.
Tu odbył się prawdziwy rowerowy piknik. Otrzymaliśmy przepyszny poczęstunek (empady i ekologiczne ciasteczka). Na pikniku zobaczyliśmy prezentację miejskich rowerów, rowerków dla dzieci, a rowerowe koło fortuny zorganizował sklep rowerowy Mad Bike.
Przeprowadzono również liczne konkursy jak: wyścig rodzinny na rikszach, przeciąganie liny na rowerze czy konkurs na najlepsze przebranie z motywem morskim.
Najwięcej emocji wzbudzało jednak losowanie roweru. Nagroda otarła się o jedną osobę z „Samej Ramy” jednak rower wylosowała członkini klubu „Passat” z Goleniowa. Ale można było też wygrać i inne nagrody jak: sakwy rowerowe, lampki, koszulki czy wejściówki do kina Helios i kina Pionier. Jedna z nagród przypadła i nam.
Najważniejsze, że dopisała pogoda, a u kierowców, którzy z powodu przejazdu rowerzystów musieli się na chwilę zatrzymać, a także u ludzi oczekujących na przystankach nie dało się zauważyć złości ani zniecierpliwienia. W większości przypadków machali do uczestników przejazdu, uśmiechali się, a także robili zdjęcia. Panowała przyjazna, wesoła i prawdziwie świąteczna atmosfera – w końcu obchodziliśmy Święto Cykliczne.
(wgaw)