To już 8 edycja Święta Cyklicznego. Podobnie jak w ubiegłych latach, PKC Sama Rama i Rowerowy Szczecin zaprosili mieszkańców Polic 4 czerwca 2017 r. pod policki MOK, by stąd po wspólnym zdjęciu w asyście policji, uformowanym peletonem ruszyć ścieżką rowerową w kierunku Tanowa.
Tym razem było nas ponad 20 osób i rodzina Zimmermannów z Eggesin. Brzydka pogoda mimo starań organizatorów pokrzyżowała plany. W towarzystwie lekkiego kapuśniaczku jedziemy przez Tanowo, Pilchowo i Głębokie a potem al. Wojska Polskiego, itd.
Po 90 min. jazdy dotarliśmy pod pomnik Mickiewicza w Szczecinie. Tu w ramach Święta Cyklicznego zorganizowano metę Zjazdu Gwiaździstego z terenu Województwa Zachodniopomorskiego i strefy przygranicznej Niemiec. Jechaliśmy chyba szybko, bo jesteśmy pierwszą grupą jest więc czas obejrzeć choć z daleka cumujące okręty wojenne.
Organizatorzy witają wszystkich przewodnim hasłem: „Rower się mieści w mieście – wspieramy aktywną mobilność” - podawanym przez konferansjerkę. Pod pomnik na pl. Adama Mickiewicza przyjeżdża coraz więcej grup z różnych tras. Po pewnym czasie jest nas tak, ok. 400 - 500 osób.
Chwilę po godz. 12:00, oraz po oficjalnym otwarciu święta przez Wandę Nowotarską, pełnomocnika marszałka ds. komunikacji rowerowej i Krzysztofa Barczyka, szefa gabinetu marszałka oraz wykonaniu tradycyjnego wspólnego, rowerowego, zdjęcia już w strugach siąpiącego deszczu ruszyliśmy na trasę Wielkiego Przejazdu Rowerowego. Niektórych trapią awarie sprzętu. (zdj. 24,25,26,27,28,29,30,31)
Wszyscy uczestnicy Święta otrzymują, w chwili startu, okolicznościowe szprychówki, więc jedziemy żegnani ze sceny dźwiękiem bębnów z muzyką afrykańską. Po ok. godzinnym krążeniu mokrymi ulicami Szczecina wracamy na pl. A. Mickiewicza gdzie miał miejsce Piknik Rowerowy.
W tym roku zamiast tradycyjnego losowania roweru organizatorzy postanowili zmienić formułę. Więc teoretycznie podeszli do tematu czyli przegadanie na rzecz promocji roweru jako środka codziennej komunikacji i wspólnie, w realny sposób wesprzeć aktywną mobilność w naszym regionie. Szkoda, bo losowanie to dreszczyk emocji - a tego właśnie w tym dniu brakowało. Nie czekamy na dalsze atrakcje tylko zmoknięci jedziemy do Polic. Zobaczymy na najbliższym zebraniu, kto będzie zdrowy, choć o deszczochronach i naszych kurteczkach pamiętaliśmy.
(wgaw)
(adalbert)
(paweł)
(Karśnicki)
(wanda)
(siwobrody)
(miza)
(micolski)