15 lipca 2007 r. spotkaliśmy się jak zwykle o godz. 900 pod pomnikiem Jana Pawła II i po uzgodnieniu celu wycieczki jakim był klif ruszyliśmy w drogę. Po przybyciu na miejscu zastaliśmy w pobliżu plaży m.in. zardzewiałą 200 litrową beczkę leżącą w wodzie a w wysokim brzegu zdewastowane w dużej części gniazda jaskółek brzegówek. Było tam wiele dzieci plażowiczów, które zawzięcie rozkopywały korytarze do gniazd. Rodzice wcale na to nie reagowali. Naszą uwagę zwrócił jeden z ojców (pracownik Urzędu Morskiego) wypoczywający tam z dwoma synami, którzy pomimo naszych uwag i próśb twierdził, iż zarówno jego jak i inne nie wiedzą co to za otwory (brak tablic informacyjnych) i dalej skakali po skarpie niszcząc gniazda. W tak nieprzyjemnej atmosferze nie dało się tam wypoczywać więc opuściliśmy klif już o godz. 12 00 i po przebyciu 51 km rozjechaliśmy się do swoich domów.
(wig)