W Mielnie w ubiegły weekend 8-10 lutego 2013 r. rządzili miłośnicy lodowatych kąpieli. Był to X Jubileuszowy Międzynarodowy Zlot Morsów. Spotkania Morsów w Mielnie odbywają się od 2004 r., a pomysł organizacji tej imprezy wziął się od cotygodniowych zimowych kąpieli w Bałtyku 20 morsów z Koszalina i Bobolic. Wydarzenie to od lat ściąga do Mielna miłośników zimowych kąpieli. W tym roku morsy przyjechały ze 151 miejscowości - 133 polskich i 18 zagranicznych: z Danii, Czech, Niemiec, Szwecji, Ukrainy i Wielkiej Brytanii.
Już od piątku na Zlocie wiele się działo bo rozgrywano sportowy turniej „Mrozoodporni 2013”, który wygrał klub morsów Lodołamacze Margonin (Wielkopolskie). W konkursie na najbardziej facebookowego morsa zwyciężyła Anna Przekwas-Dankowska z klubu Morsy Kujawskie Włocławek. Grę miejska, podczas której trzeba było znaleźć klucze do skrzyni z nagrodami, wygrały morsy z klubu Amber Tomaszów Mazowiecki.
Poszczególne grupy codziennie, choć na chwilę zanurzały się w wodach Bałtyku. Wieczory też były urozmaicone udziałem m.in. w dyskotekach i balach - przecież to ostatni weekend karnawału. Tak na marginesie to królową Balu Morsów została Aneta Pełka z Tomaszowa Mazowieckiego, zaś królem Dominik Kasprzyk z Wrocławia.
Po półgodzinnej paradzie ulicami Mielna uczestnicy zlotu zaczęli wchodzić na plażę. I tym razem scena ustawiona została na promenadzie. Tak było bezpieczniej ze względu na pogodę. Ze sceny rozgrzewał i bawił zespół Hula Gula hitem grupy "Weekend" - "Ona tańczy dla mnie", a także zespołu Perfekt, przerabiając jednak treść refrenu na "Chciałbym być morsem". Instruktorki fitness rozruszały jeszcze morsy i foczki w rytm gangnam style, potem wszyscy razem odśpiewali hymn morsów i po końcowym odliczaniu rekordowa liczba uczestników zlotu wbiegła do zimnego Bałtyku.
W niedzielę w południe po krótkiej rozgrzewce prowadzonej przez profesjonalne instruktorki z mieleńskiej plaży do Bałtyku wskoczyło 1725 osób, w tym 10 członków Polickiego Klubu Morsów.
Tylu morsów jednocześnie jeszcze się tu nie kąpało. Pogoda była idealna. Zero wiatru. Piękne słońce, powietrze rześkie. Były z dwie, trzy kreski na minusie, a woda oscylowała wokół 0 stopni Celsjusza. (fot. 008, 009, 010, 025)
Specjalnie dla kąpiących się na plaży ustawiono wielki kocioł z gorącą herbatą ale był też szampan z okazji jubileuszowego morsowania. Wielu korzystało. Były też zabawne sceny i scenki.
Jak wynikało ze statystyki na X Zlocie najstarszymi morsami byli: 82-letni Jerzy Alboszta z Elbląga i 77-letnia Erika Most z Niemiec. Natomiast najmłodszymi: 4-miesięczy Kasper Kumorek i 8-miesięczna Dorota Sekuła. Oboje reprezentowali Krakowski Klub Morsów Kaloryfer. Najliczniejszą 47-osobową reprezentację w Mielnie wystawił Katowicki Klub Arktyka. Podczas niedzielnego finału wręczone zostały też dyplomy i upominki. [fot. 020, 021, 27(1), 027(2)]
Jak na jubileuszowy zlot przystało pojawiło się też kilka niespodzianek podczas czterech dni imprez. Ostatnią był niedzielny przelot samolotu, który ciągnął za sobą napis - Mielno wita Morsy.
(wgaw)
(M.Bielecki)
(R.Kolesiuk)
(elkuss)