XL Wycieczka Rowerem w Nieznane

Niedzielna słoneczna pogoda pozwoliła na krótki i bardzo ciekawy pierwszy wypad rowerowy w nieznane, i to jak najbardziej w „nieznane”. Rowery aż piszczały w piwnicy aby choć przez moment poczuć przyjemny powiew „wiosennego” powietrza oraz … brak kondycji po zimowej przerwie.

1.JPG

Wycieczka miała być krótka, jednak po dotarciu do miejscowości Hammelstall natrafiliśmy na interesujący drogowskaz „zu Hünengrab”. Brzmiało interesująco „olbrzymi” „rów” lub „grób”. Ruszyliśmy w kierunku lasu. Po kilkuset metrach dotarliśmy do miejsca gdzie zaczynała się ścieżka dydaktyczna „Hammelstaller” Hanger.

2.JPG

Nieco dalej zauważyliśmy inny drogowskaz z napisem:

3.JPG

I tak nasza wycieczka zamieniła się w spotkanie z historią sprzed kilku tysięcy lat. Przed nami ukazał się dolmen – prehistoryczna budowla megalityczna o charakterze grobowca, zbudowana z głazów wkopanych pionowo w ziemię i wielkiego płaskiego bloku skalnego, który był na nich ułożony.

4.JPG
5.JPG

Nazwa „hûne“ wywodzi się z średnioniemieckiego i oznacza „olbrzyma”, tak też w XVII wieku zaczęto nazywać te grobowce „grobami dla olbrzymów”. Budowle te to wyraz kultury i ideologii społeczeństwa z epoki wczesnego neolitu. Najstarsze groby znajdujące się na terenie Północnych Niemiec, Polski i południu Skandynawii pochodzą z lat 3500-2800 przed Chrystusem. Nie brak głosów, że są one o wiele starsze. Obecnie jest ich około 900 mniej lub bardziej zachowanych. Szacuje się że jest to jakieś 15 % wszystkich grobów, które na przestrzeni ostatnich stuleci zostały bezpowrotnie zniszczone. Głazy i kamienie wykorzystywano do budowy dróg i portów. Wiele z nich posłużyło za materiał na pomniki.

Uczeni spierają się do dzisiaj, czy rzeczywiście były to miejsca pochówku. W wielu z nich nie znaleziono żadnych szczątków ludzkich, w innych natomiast zróżnicowane anatomicznie szczątki ludzkie, identyfikowane z kulturą pucharów lejkowatych. Przypuszczalnie były to również miejsca rytuałów i obrządków.

Budowle te to niemałe wyzwanie dla ówczesnych budowniczych, mających do pokonania wiele wzniesień i pochyłości terenu, posługujących się jedynie siłą mięśni (głaz przykrywający grób w Hammelstall waży ok. 4 ton). Obliczono, że wybudowanie grobu z komorą główną i dojściem na powierzchni ok. 60 m2 przy 10-cio godzinnym dniu pracy zajęłoby stu pracownikom ok. 110 dni.

Kilkaset metrów dalej trafiliśmy na kolejny tym razem bardziej owalny Hünengrab usytuowany na wzgórzu. Miejsce to zostało przebadane przez Heinza Pöllera w 1976 roku, który wykopał tu wiele łupin naczyń z epoki kultury pucharów lejkowatych, narzędzi oraz trójkątnych grotów strzał.

7.JPG
8.JPG

Jadąc dalej nieźle zachowaną ścieżką dydaktyczną „Hammelstaller” Hanger dotarliśmy do przepięknego zakątka nad jeziorem Krebssee. Idealne miejsce na wypoczynek, wędkowanie oraz ognisko. Na pewno tu jeszcze zajrzymy.

9.JPG
10.JPG
11.JPG
12.JPG

Robiło się coraz chłodniej, niestety 25 luty to jeszcze nie wiosna i musieliśmy wracać. Trzeba będzie w przyszłości wybrać się tu z większym wsparciem „Samej Ramy”.


(micolski)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License