XXXVI wycieczka "Rowerem w nieznane"

Na miejscu zbiórki 10 września 2011 r. spotkało nas miłe zaskoczenie. Odwiedził nas redaktor „Głosu Szczecińskiego” Piotr Jasina, który porozmawiał z kilkoma uczestnikami wycieczki obiecując, że materiał ukaże się w poniedziałkowym wydaniu gazety. Po krótkiej sesji zdjęciowej i ustaleniu trasy przejazdu nasz blisko dwudziestoosobowy peleton ruszył w kierunku Tanowa.

1.JPG

Tu skręciliśmy na Węgornik i potem pojechaliśmy dalej w rejon wieży obserwacyjnej rezerwatu „Świdwie”. W programie dzisiejszej wycieczki planowane było wykonanie zdjęć ptaków w przelotach, a w szczególności żurawi i gęsi.

4.JPG
3.JPG

Zaopatrzeni w aparaty fotograficzne wdrapaliśmy się na wieżę obserwacyjną i przy pomocy zainstalowanej tam lunety rozpoczęliśmy penetrację tafli jeziora i otaczającej go otuliny rezerwatu.

Na pierwszy rzut oka dało się zauważyć stadko łabędzi niemych a donośny klangor nadlatujących żurawi odbijał się echem od pobliskiej ściany lasu. Po wnikliwym poszukiwaniu Zbyszkowi udało się pstryknąć i żurawie i gęsi a nawet koziołka sarny.

2.JPG
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg

Po wykonaniu sesji zdjęciowej wróciliśmy do tlącego się niewielkiego ogniska by upiec kiełbaski i podyskutować o odbytych eskapadach rowerowych kończącego się lata.

5.JPG
6.JPG

Jadąc dalej wśród pół otuliny rezerwatu poszukiwaliśmy stad pasących się żurawi i gęsi, i tak dojechaliśmy do miejscowości Łęgi. Tu pod niewielkim pomnikiem poświęconym Janowi Pawłowi II poczekaliśmy chwilę gdyż nasza grupa rozczłonkowała się w zbyt długi peleton.

11.JPG

W programie tej wycieczki były nie tylko ptaki, chcieliśmy również zobaczyć uczestników największej samochodowej, krajowej imprezy - cross-country. Jest nią niewątpliwie Baja Poland, która jest rundą kandydacką Pucharu Świata w Rajdach Terenowych FIA. Dodatkowym magnesem był. udział w nim teamu Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin. Tym razem jechali autem z bocznym numerem 2. W trakcie dojazdu do miejsc gdzie można było zobaczyć ta imprezę z bliska zostaliśmy rozdzieleni przez ochronę na dwie grupy, toteż jedni z nas rajd obserwowali w rejonie Sławoszewa a pozostali w Wołczkowie. Start rozpoczął się z opóźnieniem. Wykonaliśmy kilkanaście ujęć pędzących samochodów i ruszyliśmy dalej w kierunku Polic.

12.JPG
13.JPG

Po drodze na chwilę zatrzymaliśmy się w gospodzie „Uroczysko” w Bartoszewie by ok. godz. 16:00 zasiąść już w swoich domach do spóźnionego obiadu.


(wgaw)

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 License